Mój mąż zaciągnąl kredyt gdy był jeszcze kawaleremna 40 tysięcy złotych. Nie splacał go. Jestesmy małżenstwem od roku. Dostaliśmy pismo od komornika, ze w ciągu 7 dni mamy zapłacic ponad 60 tysięcy. Na piśmie było napisane "na wniosek wierzyciela wbk ktorego reprezentuje kancelaria prawnicza..." Poszlismydo banku, chcielismy im zaplacic bezposrednio zeby cofneli komornika. W jednej placówce powiedziano nam ze oni juz si tym nie zajmuja tylko kancelaria prawnicza taka i taka w drugiej ze nie ma sprawy i dali nam jakis numer telefonu pod ktory mamy sie zglosic, zadzwonilismy a tam pan podal nam kolejny numer i kolejny az sie pogubilismy z kim mamy juz rozmawiac. Czy mamy napisac pismo do banku czy do kancelari prawniczej? Nie wiem czy maz dostał kiedys pismo ze dlug zostal sprzedany.