Witam.
Mam 27 lat. Od 2 miesięcy jestem taksówkarzem.
Spłacam 3 pożyczki w prowidencie 200zł tygodniowo (wszystkie terminowo).
W sumie do spłaty około 7000zl.
Mam pożyczone 3000zł od znajomego który liczy 20% odsetek miesięcznie, co daje 600zł miesięcznie (spłacane terminowo), do tego 2 kredyty wzięte przez babcię, pierwszy 480zł miesięcznie drugi 181zł (spłacane terminowo). do tego dochodzi wpis do KRD przez Orange które zerwalo ze mną umowe i naliczyło okolo 5000zł do spłaty.
Nie posiadam żadnych nieruchomości, a samochód którym pracuję jest użyczony przez mojego ojca.
Jestem już na skraju wyczerpania psychicznego. Pracuję po 12-14 godzin dziennie, żeby naskrobać na spłatę swoich zadłużeń.
Czy jest jakakolwiek instytucja która udzielilaby mi kredytu na dluższy okres czasu z ratą miesięczną do 600zł, żeby spłacić prowidenta, znajomego i Orange.
Ewentualnie bardzo prosiłbym o radę jak z mam wyjść z tego bagna...
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam
Mam 27 lat. Od 2 miesięcy jestem taksówkarzem.
Spłacam 3 pożyczki w prowidencie 200zł tygodniowo (wszystkie terminowo).
W sumie do spłaty około 7000zl.
Mam pożyczone 3000zł od znajomego który liczy 20% odsetek miesięcznie, co daje 600zł miesięcznie (spłacane terminowo), do tego 2 kredyty wzięte przez babcię, pierwszy 480zł miesięcznie drugi 181zł (spłacane terminowo). do tego dochodzi wpis do KRD przez Orange które zerwalo ze mną umowe i naliczyło okolo 5000zł do spłaty.
Nie posiadam żadnych nieruchomości, a samochód którym pracuję jest użyczony przez mojego ojca.
Jestem już na skraju wyczerpania psychicznego. Pracuję po 12-14 godzin dziennie, żeby naskrobać na spłatę swoich zadłużeń.
Czy jest jakakolwiek instytucja która udzielilaby mi kredytu na dluższy okres czasu z ratą miesięczną do 600zł, żeby spłacić prowidenta, znajomego i Orange.
Ewentualnie bardzo prosiłbym o radę jak z mam wyjść z tego bagna...
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam