Witam. Problem z firmą Provident. Mam nadzieję, że nie przejdziecie obojętnie i przeczytacie, bo mam bardzo ważne pytania w stosunku do zadłużeń w tej nieszczęsnej firmie. Otóż sprawa nie dotyczy mnie bezpośrednio, bo nie ja jestem kredytobiorcą, lecz mojego ojca, który obecnie ma dwie pożyczki w tej firmie. Nie w tym problem, iż są dwie pożyczki, bo można je mieć. Problem byłby mniejszy gdyby były to pierwsze pożyczki, jednak tak nie jest. Firma stale naciąga ojca na branie kredytów, tzn. jeżeli nie spłacił on w terminie podanym na umowie danej pożyczki, przedstawicielka, która pobiera opłaty w domu, od razu każe brać drugą pożyczkę. Np. ostatnio zostało ok. 1200 zł do spłaty z jednej pożyczki, wtedy pani oznajmiła ojcu, że musi zamknąć kredyt i dać drugi, jednak nie może dać mniej niż 4 400 zł. Z czego cała kwota do spłaty to oczywiście ponad 8 000 zł, bo koszty każdej pożyczki są niemal podwójne. Nigdy nie proponowali innych rozwiązań jak np możliwość dalszej spłaty. Realnie spłata pożyczki u nich nie będzie miała końca, bo oprócz faktu, iż koszty są podwójne, to za każdym razem rozkłada je na raty tygodniowe. Miesięcznie ojciec oddaje 1200 zł, a taki ma dochód na ręke, co więcej pożyczki w spłacie mają zaległości.
Oczywiście druga pożyczka to też z 7000 było 14000 lub 15000 do spłaty.
Najwyższy czas, aby ktoś unormował tę firmę.
Oburzyło mnie postępowanie firmy wobec klienta, zwłaszcza w stosunku naliczanych kosztów. Każdy bank ma obowiązek wysłać 30 dni przed upływem terminu spłaty pożyczki informację o tym, w przypadku Providenta taka sytuacja nie miała miejsca.
To nie jest firma pożyczkowa tylko złodzieje. Naruszają art. 286 KK, a to jest przestępstwo, za którego popełnienie grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Zależy jakiego kalibru jest popełnione przestępstwo. Jakich strat dotyczy. Za przestępstwa staje się przed sądem i odpowiada prawnie.
Niebawem mam zamiar podać firmę Provident do sądu za przestępstwo uzasadnione art. 286 KK względem określonego powoda.
Przestaną w końcu wykańczać ludzi swoimi podchodami i wyłudzaniem pieniędzy.
Ludzie powinni zarabiać na swoje utrzymanie i utrzymanie dzieci, a nie na utrzymanie pseudobanku.
Same koszty obsługi domowej to jest ok.58% kosztów w spłacie. Skandal. Kierownik z przedstawicielem nachodzą ludzi w domu i namawiają na pożyczki. Nie wierzcie im i nie bierzcie łaso co Wam oferują. Jest wiele innych firm z ciekawszymi ofertami i warto poszperać w internecie, np. Vivus, itp. Ale nie o to chodzi.
Po prostu chcę Wam przekazać, iż jeżeli u Was sytuacja ma się w taki sam sposób, że nie spłaciliście pożyczki w terminie to naciągają na kolejną, to nie dajcie się w to wciągnąć. Można pisać pisma do firmy o odroczenie, to jednak może nie przynieść oczekiwanego efektu, dlatego najlepiej od razu lepiej powołać się prz przedstawicielce na brak zawiadomienia o terminie spłaty lub jeżeli takie zawiadomienie otrzymaliście, to są inne sposoby. Mianowicie zamiast brać kolejnej pożyczki w Providencie i narażać się na 5 krotność długu, który Państwo macie, lepiej zainwestować w prawnika i wytoczyć proces firmie. Firmę kredytującą można podać do sądu nawet jeżeli doprowadziła do upadłości finansowej swojego klienta.
Niskie dochody, które nie pozwoliły spłacić pożyczki w całości, będą idealnym dowodem w sprawie. No tak firma może wytłumaczyć się faktem, iż udzieli pożyczki i po sprawie, jednak nie zapominajcie, że wówczas te koszty pomnożą się 5 razy, a całą kwotą pożyczki nie zadysponujecie, bo część zostanie przeznaczona na spłatę zadłużenia, w którego celu ta pożyczka jest udzielana.
Poza tym pożyczka jest przecież ubezpieczana na wypadek braku spłaty przez klienta.
Po co w takim razie ubezpieczenie jak i tak nalegają na spłatę i każą podpisywać kolejną umowę.
Rozumiem oczywiście fakt, że koszty muszą być, jednak z 4 400 zł można oddać np 6 000, ale nie 8000. Na to nikt nie wyrobi, a poza tym taka sytuacja ma również negatywny wpływ na zdrowie psychiczne człowieka. Nie lekceważcie żadnego przypadku.
Ostatnio była sprawa w sądzie przeciwko Providentowi. Klient uzyskał zwrot kosztów, pobranych za obsługę domową. Te koszty powinny wliczaś się w RRSO, jednak były doliczone oddzielnie i firma zgodnie z wyrokiem sądu musiała zwrócić te koszty klientowi.
Nie dajcie się tej firmie. Oni są mali. Naginają przepisy prawne dotyczące udzielania kredytów.
Moi bliscy są naiwni i nie chcą się zgodzić z moim zdaniem, jednak dopnę swego, bo w ,,moim'' przypadku nasuwa się kilka powodów, dla których pozwę Providenta do sądu: straty moralne, straty zdrowotne, psychiczne, doprowadzenie do upadłości finansowej oraz przestępstwo wyłudzania pieniędzy czyli art. 286 KK.
Radzę Wam tak samo rozprawić się z tą firmą zanim podpiszecie umowę na kolejną pożyczkę. A jeżeli przedstawiciel nalega i nie chce opuścić Waszego mieszkania, to nic innego jak zadzwonić na policję. Nikt nie może drugiemu człowiekowi nic nakazać i do niczego zmuszać, bo wówczas ma doczynienia z art. 191 KK.
Każdą nieprzyjemną sytację w Waszym życiu określi odpowiedni artykuł w Kodeksie Karnym, więc nie dajcie się zwieść i oszukać, bo znając prawo choć odrobinę macie moc i nie bójcie się odwiedzić w takiej sprawie czasami prawnika. Porada może kosztować około 100 zł- 150 zł, jednak lepiej dać 150 zł niz później 4 000 dla Providenta. Nie musi być od razu sprawa w sądzie. Prawnik pomoże w sporządzeniu odpowiednich kroków, którymi będzie można rozwiązać problem. Pamiętajcie to oni naginają prawo, a nie Wy.
Pozdrawiam i życzę pomyślnie rozwiązanych problemów z korzyścią dla Was.